Powietrze na strychu było gęste od drobin kurzu tańczących w snopach światła, które przebijały się przez małe, brudne okno. Pachniało suchym drewnem, starym papierem i słabym, słodkim zapachem woreczków z lawendą, które straciły swoją moc dekady temu.
Clara otarła pot z czoła wierzchem dłoni w rękawiczce. W wieku siedemdziesięciu dwóch lat poruszanie się po stromych schodach na strych było wyzwaniem, ale była zdeterminowana. Przeprowadzała się do mniejszego lokum – co było grzecznym określeniem na upychanie pięćdziesięciu lat wspomnień do czarnych worków na śmieci.
Jej wnuczka, Maya, szesnastoletnia i pachnąca lekko waniliową mgiełką do ciała, była zaskakująco pomocna, chociaż sprawdzała telefon co siedem minut.
– Babciu, serio – powiedziała Maya, trzymając w górze przerażająco sztywną porcelanową lalkę z brakującym okiem. – Dlaczego to trzymałaś? To jest nawiedzone.
Aby zobaczyć pełną instrukcję gotowania, przejdź na następną stronę lub kliknij przycisk Otwórz (>) i nie zapomnij PODZIELIĆ SIĘ nią ze znajomymi na Facebooku.