Przerwała mu spojrzeniem, które mogło zamrozić lawę. „Idź do swojego pokoju. I nie dotykaj tego kontrolera, dopóki ci nie pozwolę”.
Mark odszedł, wyglądając jak zrugany nastolatek.
Linda odwróciła się do mnie i uśmiechnęła. „Dziękuję, że do mnie zadzwoniłaś. Najwyraźniej ktoś znowu potrzebował matki”.
Zaśmiałam się cicho. „Niektórzy chłopcy nigdy nie dorastają, prawda?”
„Nie bez pomocy” – powiedziała, zakasując rękawy i kierując się w stronę bałaganu w kuchni.
Patrząc za nią, spojrzałem w stronę schodów, gdzie Mark obrażał się jak nastolatek.
Może nie był złym ojcem. Po prostu potrzebował… zmiany w rodzicielstwie.
A dzięki tygodniowi naleśników, gwiazdom w obowiązkach domowych i bardzo zdeterminowanej teściowej — w końcu udało mu się je dostać.
Aby zobaczyć pełną instrukcję gotowania, przejdź na następną stronę lub kliknij przycisk Otwórz (>) i nie zapomnij PODZIELIĆ SIĘ nią ze znajomymi na Facebooku.
Mark stał pośrodku tego, co mogę opisać jedynie jako Gamer Disneyland. Słuchawki na uszach, kontroler w dłoni, aureola diod LED zalewała pomieszczenie pulsującymi kolorami. Po jednej stronie chwiała się góra puszek po napojach energetycznych. Po drugiej stronie papierki po przekąskach, niedojedzony sandwicz i paczka żelków-robaków.
Pokój chłopców przeszedł całkowitą metamorfozę. Ich dwa pojedyncze łóżka zostały odsunięte na bok, zastąpione gigantycznym pufem i ogromnym płaskim telewizorem. W kącie brzęczała minilodówka. Okno zasłaniał plakat z Fortnite.
A oto mój mąż — całkowicie pochłonięty grą.
„Mark” – warknąłem, zrywając mu słuchawki z głowy. „Co tu się, do cholery, dzieje?”
Zamrugał, oszołomiony. „Och. Hej, kochanie. Wróciłaś wcześniej do domu”.
„Wcześnie? Jest północ. Dlaczego nasze dzieci śpią na podłodze w korytarzu?”
Podrapał się po głowie, próbując przetworzyć pytanie. „Och. Tak. Powiedzieli, że chcą rozbić obóz. Jakąś fajną przygodę”.
Spojrzałem na niego gniewnie. „Nie biwakują. Leżą na brudnej podłodze bez opieki, a ty zajmujesz ich pokój, żeby pograć w Call of Duty”.
Wzruszył ramionami. „Podobało im się. Dałem im pizzę i pozwoliłem im posiedzieć do późna. Było w porządku”.
„Nie, nie ma sprawy” – warknęłam. „A co z myciem zębów? Co z rytuałami przed snem? Kąpielami? Czystą poduszką?”
„Sarah, uspokój się” – mruknął. „Oni żyją. Przesadzasz”.
To był moment, w którym pękłem.
„Przesadzasz? Zamieniłeś ich pokój w jaskinię gracza, a nasze dzieciaki wygnałeś na podłogę, jakby to była jakaś nocka w magazynie! Nie było mnie siedem dni, a ty już zapomniałeś, jak być rodzicem!”
Przewrócił oczami i znowu sięgnął po kontroler. Zabrałem mu go, zanim zdążył go dotknąć.
„Idź i połóż chłopców do łóżek. Już. ”
„Ale byłem w trakcie—”
„TERAZ, Marku.”
Narzekał, ale posłuchał. Patrzyłam, jak niezgrabnie podnosi Tommy’ego i niesie go do łóżka, jakby odrabiał pracę domową. W tym czasie przytuliłam Alexa, otarłam mu kleks z policzka i delikatnie go utuliłam. Serce mi lekko pękło.
Patrząc na nich obu, uświadomiłem sobie coś:
Jeśli Mark chciał zachowywać się jak dziecko, to może nadszedł czas, abym zaczął go tak traktować.
Następnego ranka mój plan ruszył pełną parą.
Następny
Aby zobaczyć pełną instrukcję gotowania, przejdź na następną stronę lub kliknij przycisk Otwórz (>) i nie zapomnij PODZIELIĆ SIĘ nią ze znajomymi na Facebooku.
Aby zobaczyć pełną instrukcję gotowania, przejdź na następną stronę lub kliknij przycisk Otwórz (>) i nie zapomnij PODZIELIĆ SIĘ nią ze znajomymi na Facebooku.