Wizyta, którą musiałem odbyć
Dwa tygodnie temu po raz pierwszy od pogrzebu poszedłem oddać hołd mojemu wujkowi Bernardowi. Przywiozłem ze sobą kwiaty i Jacoba.
„To twój prastryj” – powiedziałem. „Pomagał nam nawet po swojej śmierci”.
Jakob przycisnął swoją małą dłoń do nagrobka.
Zamknąłem oczy i szepnąłem:
„Dziękuję, że wierzyłeś we mnie, gdy nikt inny tego nie zrobił. Dziękuję, że dałeś mi szansę, by stać się silniejszym”.
Delikatny wietrzyk poruszał drzewami, a ja poczułem coś, na co długo czekałem.
Fred.
Aby zobaczyć pełną instrukcję gotowania, przejdź na następną stronę lub kliknij przycisk Otwórz (>) i nie zapomnij PODZIELIĆ SIĘ nią ze znajomymi na Facebooku.